Mój poprzedni artykuł (pt. Słowo laika w sprawie spisu ludności w RC (20.12.2011) nie wyraża mego głębokiego przekonania, a już w żadnym wypadku nie jest kredem, ale raczej małą prowokacją, nawołującą do zastanowienia się nad zaistniałą sytuacją polskości na naszym terenie w Czeskiej Republice. Próbowałem trochę ironicznie i mniej poważniej zwrócić się do naszych przemądrzałych polskich władz na Zaolziu. Moim zdaniem w znacznym stopniu odpowiedzialnych za zaistniały stan rzeczy. Nie lekceważę tego problemu, lecz równocześnie nie mam zamiaru być zbyt poważnym i nad tym wszystkim jeszcze biadolić. Do wszystkiego, zwłaszcza w moim podeszłym już wieku, trzeba mieć pewien dystans z uśmiechem. Potrzebne jest opamiętanie, a nie brnięcie w tych samych ― rozkładających nas i oddalających nas od siebie ― koleinach. W dodatku muszę skromnie przyznać, że nie mam odpowiedniego rozeznania w tej materii i coraz mniej mnie interesują sprawy narodowościowe, a coraz bardziej zaczynają intrygować filozoficzne i religijne. Własna rodzina i w miarę swych możliwości ― sport.
Ta moja powyższa wypowiedź jest równocześnie odpowiedzią na mail, który skierowała do mnie niedawno Pani Doktor Danuta Chwajol, prezes MURu przy ZG PZKO, w sprawie polskości na Zaolziu i instytucji czy władz polskich (PZKO, Kongres Polaków).
A więc pokrótce kilka cyfr statystycznych. Podał mi je mój przyjaciel Kazek Kaszper:
Tak złego wyniku jeszcze nie było w historii. Narodowość polską zadeklarowało na terenie całej RC 39 269 osób, przy czym w 2001 r. było nas jeszcze 51 968.
Oznacza to, że liczba Polaków w RC spadła o 24,4 %! W samym województwie morawsko-śląskim, w którego skład wchodzi zaolziańska część Śląska Cieszyńskiego, narodowość polską zadeklarowało 28 430 osób, czyli o 26,9 % mniej niż w 2001 r. Słabą pociechą może być fakt, że odsetek Czechów spadł w tym regionie o 29,4 %, a Słowaków o 38,8 % Jeszcze słabszą – że podwójną narodowość, polską i czeską, zadeklarowało 2 809 osób, a polską w kombinacji z inną niż czeska – 568. Pomijając, że wypełnianie rubryki „narodowość” było uznaniowe i zależało wyłącznie od respondenta, wielkość ubytku jest zatrważająca i nigdy w czasach pokoju, w tak krótkim przedziale czasu nie miała miejsca. zykład: 1950 r. – nar. polską w skali kraju zadeklarowało 70 816 osób, 1961 r. – 66 540, 1970 r. – 64 074, 1980 r. – 66 123 (w latach 70. XX w. został odnotowany nawet wzrost liczby Polaków). Nad tymi wynikami, ani tym bardziej nad reakcją naszych elit nie można przechodzić do porządku dziennego.
Jan Kufa, 21.XII.2011
Komentarze